Dojenie krowy – co warto wiedzieć i jak to zautomatyzować? Porady
Dojenie krów to codzienność we wszystkich gospodarstwach, które utrzymują krowy mleczne.
Dojenie krów to codzienność we wszystkich gospodarstwach, które utrzymują krowy mleczne. Choć w przypadku niewielkich hodowli na kilka krów nadal robi się to ręcznie, w przypadku większej ilości zwierząt konieczna jest zautomatyzowanie procesów udojowych. Jak prawidłowo doić krowy i jak usprawnić ten proces? Podpowiadamy.
Prawidłowy proces doju ma wpływ nie tylko na ilość i jakość pozyskiwanego mleka, ale również na zdrowie, kondycję i odporność krów. Warto zadbać o to, aby cały proces odbywał się szybko i sprawnie, zwierzęta nie były długo przetrzymywane na hali udojowej, a droga do udoju i powrót do miejsca przebywania powinny być dla nich jak najmniej stresujące.
Oksytocyna – hormon uwalniający mleko
Gruczoły mlekowe krów mają charakterystyczną budowę – składają się z czterech ćwiartek zakończonych strzykami. W momencie stymulacji strzyku w organizmie krowy zaczyna uwalniać się oksytocyna – hormon wpływający na wypływanie mleka. Czas jej działania jest ograniczony do kilku minut, w czasie których zwierzę powinno zostać wydojone. Dlatego też cały proces doju musi odbywać się szybko i bez żadnych zakłóceń. Warto przy tym pamiętać, że największym wrogiem oksytocyny jest stres. Jeśli zwierzę będzie zdenerwowane, proces oddawania mleka zostanie zahamowany. Dojenie powinno więc być procesem powtarzalnym, odbywającym się codziennie w takich samych warunkach. Podczas zganiania krów do hali udojowej nie należy ich poganiać ani tym bardziej krzyczeć na nie. Dojenie powinno im się kojarzyć z czymś przyjemnym i komfortowym.
Właściwa higiena podczas udoju
Oprócz zapewnienia krowom dobrych warunków w czasie udoju, hodowcy muszą również zadbać o bezwzględną higienę na każdym etapie pozyskiwania mleka. Dojarze pracujący na hali udojowej powinni być ubrani w sterylne fartuchy, a na rękach mieć rękawiczki. Istotna jest również higiena całego sprzętu udojowego – jakiekolwiek zanieczyszczenia czy resztki mleka, jakie na nich pozostają, są bowiem idealnym środowiskiem do rozwoju bakterii i innych drobnoustrojów chorobotwórczych.
Dojenie krowy powinno rozpocząć się od dezynfekcji strzyku, na którym znajduje się sporo bakterii. Kolejnym krokiem jest przedzdajanie, czyli usunięcie pierwszych zanieczyszczonych strug mleka, które nie trafiają do głównego zbiornika. Pamiętajmy, by strzyki podłączane do aparatu udojowego były całkowicie suche, a sam aparat nałożony w sposób prawidłowy. Powinien równomiernie obciążać całe wymię. Dezynfekcja aparatu udojowego obowiązuje również po udoju, a przed podłączeniem do niego kolejnej krowy.
Po zakończeniu doju również należy zdezynfekować strzyki, co pozwoli na usunięcie z nich resztek mleka. Taki zabieg zapobiega infekcji komórek gruczołowych i chroni wymię przed stanami zapalnymi.
Dojarki zastąpiły ręce dojarzy
Ręczne dojenie krów było stosowane przez hodowców przez wieki, jednak z biegiem czasu i wraz ze wzrostem ilości zwierząt w gospodarstwach, stało się całkowicie nieopłacalne i nieefektywne. W przypadku dużych stad, liczących kilkadziesiąt czy kilkaset zwierząt, dojenie ręczne wymagało pracy kilkudziesięciu dojarzy pracujących przez cały dzień. Koszty produkcji były więc wysokie – każdego pracownika trzeba było bowiem opłacać. Obecnie dojenie ręczne stosowane jest wyłącznie w małych gospodarstwach, w których na własne potrzeby utrzymuje się jedną czy dwie krowy. W przypadku dużych gospodarstw produkcyjnych, nastawionych na jak najwyższą produkcję mleka i związane z tym wysokie zyski, stosowane są różnego rodzaju dojarki – od prostych urządzeń, aż po wysoko wyspecjalizowane, automatyczne hale udojowe.
Hodowcy mają do wyboru szereg rozwiązań udojowych, które powinny być dobierane indywidualnie w zależności od wielu czynników. Metodę doju dobiera się między innymi do sposobu utrzymania krów. W oborach uwięziowych dój odbywa się przy użyciu dojarek bańkowych lub przewodowych. Jeśli krowy utrzymywane są w oborze wolnostanowiskowej, dój odbywa się w specjalnej hali udojowej. Jej typ oraz liczba stanowisk powinny być dopasowane do technologii doju i liczby zwierząt.
Dojarki bańkowe
Najprostszym i stosunkowo najtańszym rozwiązaniem są dojarki bańkowe, które dominują w przypadku niewielkich gospodarstw, do 20 krów. To wygodne w obsłudze urządzenia, wyposażone w kubki udojowe i gumy strzykowe, które są łatwe do utrzymania w czystości. Dojarki bańkowe można wykorzystywać zarówno podczas udoju w oborze, jak i na pastwisku. W ciągu godziny jeden dojarz jest w stanie za pomocą jednego aparatu wydoić około 8 krów.
Dojarki rurociągowe
Są dobrą alternatywą dla dojarek bańkowych, stosowaną w przypadku stad do 50 krów. Ale zdarzają się również hodowcy, którzy na taką formę dojenia decydują się nawet przy 10 zwierzętach. Dojarki rurociągowe składają się z systemu rur, które odprowadzają dojone mleko do głównego zbiornika. Wyposażone są w system ssania i ściskania strzyków, który imituje naturalne dojenie. Taki system dojenia jest niedrogi, łatwy w montażu i dopasowany do różnych stanowisk udojowych. Najczęściej użytkowany jest w oborach uwięziowych.
Dojarnie tandemowe
Dojarki tandemowe dobrze sprawdzają się w małych i średnich gospodarstwach produkcyjnych. Składają się z oddzielnych stanowisk, w których dojone krowy stają bokiem. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwa jest obserwacja każdej krowy i ewentualne reagowanie na wszelkie nieprawidłowości. Jedyną wadą takiego rozwiązania jest długość dojarni – każde stanowisko zajmuje bowiem około 2,5 metra.
Dojarnie rybia ość
Jeśli hodowcy zależy na efektywnej pracy dojarzy, a jednocześnie oszczędności miejsca na hali udojowej, powinien rozważyć dojarnie typu rybia ość. Nazwa wzięła się od sposobu ustawienia krów, które przypomina kształtem rybią ość. Krowy do hali udojowej wchodzą grupami i wszystkie jednocześnie są podłączane do automatu udojowego. Wydajność dojarni rybia ość zależy od liczby stanowisk. Przykładowo, w przypadku 6 stanowisk można w ciągu godziny wydoić około 35 krów.
Dojarnie bok w bok
Ten typ dojarni świetnie się sprawdza w dużych gospodarstwach, w których dój odbywa się praktycznie przez całą dobę. Krowy stają na stanowiskach jedna obok drugiej, dojarz ma ułatwione zadanie, ponieważ podchodzi do nich od tyłu – nie pokonuje dużych odległości. Wadą tego rodzaju dojarni jest natomiast brak możliwości obserwacji poszczególnych zwierząt.
Roboty udojowe – pełna automatyzacja dojenia
Najnowocześniejszą metodą dojenia krów są specjalne stacje udojowe, w których wysokowyspecjalizowane roboty przejmują wszystkie zadania związane z procesem dojenia. Wszystko odbywa się automatycznie, co ogranicza nakład pracy ludzi, usprawnia cały proces, a jednocześnie dna o najwyższą jakość pozyskiwanego mleka. Stanowiska udojowe są wyposażone w nowoczesne roboty i szereg czujników, które skanują wchodzące do nich zwierzę. Są w stanie rozpoznać krowę, zadać jej paszę odpowiednią do potrzeb żywieniowych i prawidłowo podłączyć urządzenia udojowe.
Przed dojeniem robot dokładnie czyści wszystkie strzyki, które następnie podłącza do kubków udojowych. System rejestruje, ile paszy zjada zwierzę, jaka jest jego waga i ilość wydojonego mleka. Jeśli jakiekolwiek parametry różnią się od charakterystycznych dla danego zwierzęcia, hodowca od razu otrzymuje powiadomienie. Dzięki temu na bieżąco ma informację na temat słabszej kondycji poszczególnych zwierząt, co pozwala na wczesną diagnostykę i rozpoczęcie leczenia wielu chorób na etapie, gdy nie dają jeszcze widocznych objawów.
Po zakończeniu dojenia, najczęściej po uzyskaniu 20 litrów mleka, robot automatycznie odłącza kubki udojowe, czyści i dezynfekuje strzyki, a następnie wypuszcza krowę do reszty stada. Cały proces trwa około 7-10 minut. Biorąc pod uwagę, że krowę doi się 2-3 razy dziennie, każde zwierzę spędza w zautomatyzowanej dojarni około 20 minut dziennie. To dużo mniej w porównaniu zarówno do ręcznego dojenia, jak i wszystkich dojarek starszego typu. Co ciekawe, krowy wchodzą do stanowisk udojowych samodzielnie, ale nie zawsze są od razu dojone. System jest w stanie rozpoznać, kiedy zwierzę było ostatnio dojone – jeśli nie nadszedł jeszcze czas kolejnego dojenia, zostanie ono od razu wypuszczone do stada.
Nowoczesne systemy automatyzacji doju
Automatyczne dojenie krowy to szereg zalet, które doceniają hodowcy bydła mlecznego, którym zależy nie tylko na wysokiej produkcji, ale również na jakości mleka i dobrostanie zwierząt znajdujących się w stadzie. Choć system automatyzacji doju to poważna inwestycja, wymagająca nie tylko nakładów finansowych, ale również przeorganizowania sposobu żywienia czy utrzymania zwierząt, jego wdrożenie w gospodarstwie przynosi szereg korzyści, które są nie do przecenienia. W ofercie Allflex można znaleźć nowoczesne technologie automatyzacji doju, które usprawniają proces dojenia, oszczędzają czas pracy osób zatrudnionych w gospodarstwie, zwiększają precyzyjność doju, a także korzystnie wpływają na kondycję i samopoczucie krów. Co ciekawe, system można wykorzystać jako samodzielną technologię lub zintegrować go z innymi technologiami, które są już obecne w gospodarstwie.
Automatyczne dojenie krowy – dlaczego warto?
Systemy do automatycznego doju krów, choć jeszcze niedawno były traktowane jako nowinka technologiczna, są obecnie coraz częściej wdrażane przez hodowców. Automatyzacja doju to bowiem szereg zalet, których nie zapewniają nawet najnowocześniejsze dojarki, które muszą być obsługiwane ręcznie. Oto najważniejsze korzyści z przejścia na automatyczne dojenie.
- Zmniejszenie nakładów pracy – wielu hodowców ma problem ze znalezieniem pracowników do obsługi hali udojowych. Zautomatyzowany system doju pozwala zminimalizować nakład pracy ludzkiej na rzecz pracy wykonywanej przez roboty udojowe. To spora oszczędność kosztów produkcji, przekładająca się na wyższe zyski.
- Dopasowanie do potrzeb zwierzęcia – roboty i czujniki w automatycznej stacji udojowej dopasowują się do konkretnej krowy, budowy jej wymienia i strzyków, a także do fazy laktacji. Już nie trzeba grupować krów przed udojem, co po raz kolejny oszczędza nakłady pracy.
- Sterylność i higiena – proces automatycznego doju pozwala na zminimalizowanie błędów i ryzyka powodowanego przez czynnik ludzki. Wszystko odbywa się w całkowicie sterylnych warunkach, robot udojowy dba o dezynfekcję strzyków zarówno przed dojem, jak i po jego zakończeniu.
- Wzrost produkcyjności – automatyzacja dojenia pozwala krowom na dojenie tyle razy w ciągu doby, ile potrzebują. Podczas gdy w dojarniach obsługiwanych ręcznie dój odbywa się najczęściej 2 razy na dobę, w systemie automatycznym krowa może podchodzić do dojenia dużo częściej. W przypadku zwierząt w szczycie laktacji pozwala to na uzyskanie większych ilości mleka.
- Żywienie dopasowane do potrzeb – dostępne na rynku systemu do automatycznego doju krów umożliwiają również dostosowanie żywienia do potrzeb aktualnie dojonej krowy. Podczas dojenia krowa otrzymuje „swoją” zbilansowaną dawkę, ustaloną na podstawie jej wieku, kondycji, fazy laktacji i indywidualnych potrzeb żywieniowych. Smakowita pasza podczas doju może być również dodatkową zachętą do częstego podchodzenia do stacji udojowej.
- Zdrowie i profilaktyka – nowoczesne stacje udojowe nie tylko doją krowy, ale również badają je pod kątem parametrów zdrowotnych. Szereg wyspecjalizowanych czujników reaguje na wszelkie nieprawidłowości, dzięki czemu hodowca otrzymuje informacje o gorszej kondycji krowy, dużo wcześniej niż pojawią się pierwsze objawy choroby.
Właściciele stad mlecznych nieustannie poszukują sposobów na zwiększenie produkcji i zysków z gospodarstwa. Jednak powyżej pewnego pułapu wydajności mlecznej nie da się już poprawić, można natomiast szukać rozwiązań, które pozwolą na uzyskanie sporych oszczędności na różnych etapach produkcji. Systemy automatycznego doju, choć z pozoru są drogą inwestycją, w rzeczywistości pozwalają na ograniczenie kosztów związanych z pracą ludzi, leczeniem zwierząt, obsługą hali udojowej i pozyskiwaniem mleka. Technologie automatycznego doju nieustannie się rozwijają, a ich producenci wypuszczają na rynek coraz bardziej zaawansowane i innowacyjne rozwiązania. Hodowcy, którzy stawiają na rozwój swoich gospodarstw, mają całe mnóstwo możliwości do wyboru. Warto je poznać, wdrożyć i dopasować do indywidualnych potrzeb swojego stada.