Wzdęcia u bydła – najczęstsze przyczyny i jak im zapobiec?
Wzdęcie żwacza to jedna z chorób metabolicznych, która jest niezwykle groźna dla bydła. Jedną z najczęstszych przyczyn tego schorzenia jest niewłaściwe żywienie, zarówno w oborze, jak i na wypasie na pastwisku.
Wzdęcie żwacza to jedna z chorób metabolicznych, która jest niezwykle groźna dla bydła. Jedną z najczęstszych przyczyn tego schorzenia jest niewłaściwe żywienie, zarówno w oborze, jak i na wypasie na pastwisku. Jakie objawy wskazują na wzdęcia u bydła? Jakich błędów unikać, aby problem wzdęć w stadzie zniwelować do minimum?
Jakie błędy żywieniowe prowadzą do wzdęcia?
Grzechów, jakie mogą popełniać hodowcy w codziennym żywieniu bydła i które prowadzą do poważnych wzdęć, może być kilka:
- Podawanie pasz opartych na roślinach, które silnie fermentują w żołądku. Należą do nich, między innymi: lucerna, koniczyna, wyka, liście buraków i kapusty, a tajże ziemniaki i śruty zbożowe. Zbyt duże ilości takiej paszy, szczególnie gdy są dodatkowo popijane dużą ilością wody, bardzo szybko powodują bolesne dla zwierząt wzdęcia.
- Świeże zielonki w nadmiernej ilości – wzdęcia u bydła często pojawiają się wiosną, przy przejściu na żywienie pastwiskowe. Jeśli hodowca nie zadba o stopniowe przyzwyczajenie krowich żołądków do zmiany paszy, w krótkim czasie od wyjścia na pastwisko pojawią się wzdęcia. Problem może też być powodowany piciem zbyt dużych ilości wody i popijaniem świeżych zielonek, w tym roślin, które nadmiernie fermentują w żołądku.
- Złej jakości kiszonki – zwiększają ryzyko wystąpienia wzdęć, a także wielu innych chorób i dolegliwości. W kiszonkach problemowa może być kiepskiej jakości folia, która przepuszcza tlen i powoduje, że zakiszanie nie przebiega prawidłowo. Niewłaściwie wykonane kiszonki nie tylko tracą swoje walory odżywcze, smakowitość i aromat, ale również zawierają groźne dla zdrowia mykotoksyny i pleśń. A skarmianie bydła kiszonkami z pleśnią i mykotoksynami to prosta droga nie tylko do wzdęć, ale również do wielu innych chorób.
- Zbyt duże ilości paszy, szczególnie w upały – pasza, która długo po otwarciu znajduje się na stole paszowym, ma tendencję do zagrzewania się, szybciej się psuje, co również negatywnie odbija się na zdrowiu pobierających ją krów. W sezonie letnim dobrym rozwiązaniem jest karmienie bydła mniejszymi porcjami, ale częściej. Dzięki temu podczas jednorazowego posiłku pobiorą wszystko, a na później nie pozostaną żadne psujące się resztki.
Wzdęcia u bydła dotyczą nie tylko dorosłych zwierząt, ale również cieląt. Najczęściej przyczyną jest pasza, która jest niedostosowana do ich wieku, a także nieprawidłowe pojenie. Cielęta, które są karmione mlekiem z butelki, powinny podczas pojenia mieć wysoko podniesioną głowę, tak jak podczas picia z wymienia matki. Jeśli o to nie zadbamy, rynienka przełykowa podczas pojenia pozostanie niedomknięta, mleko dostanie się do żwacza i rozpocznie w nim proces fermentacji, który doprowadzi do bolesnych wzdęć.
Wzdęcia u bydła – charakterystyczne objawy
Aby stwierdzić wzdęcia u bydła, nie trzeba być specjalistą – wystarczy dobrze przyjrzeć się zwierzętom. Wzdęty żołądek u krowy daje charakterystyczne objawy – pojawiają się nadmierne wypukłości na brzuchu, szczególnie po jego lewej stronie. Zwierzę traci apetyt, niechętnie pobiera paszę, co automatycznie skutkuje obniżoną wydajnością w przypadku krów mlecznych i mniejszymi przyrostami u bydła opasowego. Zwierzęta doświadczające wzdęcia niechętnie poruszają się, najczęściej chodzą z szeroko rozstawionymi nogami, porykują i są niespokojne. W poważniejszych przypadkach wzdęcia prowadzą do poważnych problemów z oddychaniem. Gdy żwacz jest powiększony, blokuje prawidłową pracę najważniejszego mięśnia oddechowego, czyli przepony. Zwierzęta doświadczają duszności, pojawiają się takie objawy niedotlenienia organizmu, jak wysunięta szyja, wyciągnięty język, suche i sine śluzówki. Jeśli w takiej sytuacji hodowca natychmiast nie wezwie weterynarza, wzdęcie żwacza może doprowadzić do jego pęknięcia, co prowadzi do śmierci krowy.
Leczenie wzdęć u bydła
Wzdęcia u bydła wymagają wnikliwej obserwacji stada i natychmiastowej interwencji w sytuacji, gdy pojawiają się jakiekolwiek nieprawidłowości czy odstępstwa od normy. Świetnym wsparciem dla hodowców może być system monitorowania, który pozwala na wczesne wykrywanie chorób i problemów w stadzie. Dzięki temu hodowca może wykryć wzdęcia żwacza we wczesnym stadium. Postępowanie przy wzdęciach jest uzależnione od stopnia ich nasilenia. W lżejszych przypadkach wystarczy ustawić krowę tak, by przód jej ciała znajdował się wyżej niż tył. Dobre efekty daje również masaż brzucha oraz chłodne okłady na lewy bok. Oczywiście, zauważając pierwsze objawy wzdęcia, należy natychmiast odstawić paszę, która najprawdopodobniej jest przyczyną problemu.
Domowe sposoby na wzdęcia u bydła nie sprawdzą się, jeśli mamy do czynienia z tak zwanym wzdęciem wielkopowierzchniowym, a zwierzę już na pierwszy rzut oka jest w nienajlepszym stanie. Jeśli wzdęcia dają poważniejsze objawy, konieczna będzie interwencja lekarza weterynarii. W leczeniu wzdęć stosuje się między innymi usuwanie gazu sondą, a także podawanie doustnych środków przeciwfermentacyjnych. O sposobie leczenia zawsze decyduje specjalista.
Wzdęcia u bydła – najważniejsza profilaktyka
Właściwe żywienie bydła jest jednym z najważniejszych elementów profilaktyki wzdęć. Aby uniknąć przykrych dla zwierząt konsekwencji niewłaściwego żywienia, warto zadbać o to, by ich pasza była zbilansowana i dostosowana do indywidualnych potrzeb. Unikajmy nadmiaru roślin motylkowych, które nadmiernie fermentują w żołądku. Co, oczywiście, nie oznacza całkowitej rezygnacji z tego rodzaju żywienia – jest to bowiem doskonałe źródło łatwo przyswajalnego białka. W profilaktyce przeciw wzdęciom u bydła warto również zadbać o stopniowe przygotowanie do sezonu pastwiskowego i wypasu, a także do skarmiania świeżymi zielonkami. Przed wypuszczeniem bydła na pastwisko, warto podać zwierzętom dużą ilość siana i wody. Dzięki temu będą miały zapełnione żołądki i w dużo mniejszym stopniu rzucą się na świeżą trawę. Zadbajmy również o jakość kiszonek, ich prawidłowe wykonanie i przechowywanie, a jeśli baloty z sianokiszonką kupujemy – zaopatrujmy się w sprawdzonych źródłach.