Odpowiednie nawodnienie bydła – jak zapewnić dostęp do wody i monitorować jej spożycie?
Niedobór wody może być groźniejszy niż braki w pożywieniu – powinni o tym pamiętać hodowcy bydła zarówno mlecznego, jak i mięsnego.
Niedobór wody może być groźniejszy niż braki w pożywieniu – powinni o tym pamiętać hodowcy bydła zarówno mlecznego, jak i mięsnego. Zwierzęta powinny mieć zapewniony swobodny dostęp do wody, by móc samodzielnie regulować nawodnienie. Ich organizm ma bowiem różne zapotrzebowanie w zależności od wielu czynników.
Skutki niedoboru wody
Żywienie bydła mlecznego to jeden z najważniejszych czynników mających wpływ na sukces hodowli. Warto jednak pamiętać, że jest ono bezpośrednio związane z odpowiednim pojeniem. Nawet najlepszej jakości pasza nie sprawdzi się, jeśli zaniedbamy regularne pojenie. Zbyt mała podaż wody może powodować u krów szereg negatywnych konsekwencji. Wśród nich warto wymienić zmniejszenie apetytu, a co za tym idzie, także pobierania paszy. A to wiąże się u krów mlecznych z obniżoną wydajnością mleczną, a u mięsnych – z niższymi przyrostami. Ma to oczywiste przełożenie na niższe zyski z hodowli. Dlatego też hodowcy powinni zadbać o to, by zwierzęta miały stały dostęp do świeżej wody i mogły ją pić w zależności od potrzeb.
Ile wody potrzebuje bydło?
Ilość wody dla bydła, jak jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu, zależy od wielu czynników: fazy laktacji, poziomu produkcji mleka, temperatury wody, ilości pobieranej suchej paszy. Spore znaczenie ma również pora roku i temperatura otoczenia – w sezonie letnim, szczególnie w czasie upałów, krowy potrzebują znacznie więcej wody niż w zimie. Warto o tym pamiętać, gdyż wysokie temperatury w połączeniu z niedoborem wody powodują stres cieplny, generujący sporo dodatkowych problemów w hodowli – od obniżonej wydajności, przez niższą odporność na choroby, aż po problemy behawioralne.
Średnie dobowe zapotrzebowanie na wodę u bydła jest również uzależnione od wieku i płci. Krowy na pastwisku potrzebują około 60 litrów wody dziennie, a w oborze 75-120 litrów. Buhaje na pastwisku powinny pić około 60 litrów wody, a utrzymywane w oborze – około 80 litrów. Krowy zasuszone potrzebują zdecydowanie mniej wody niż krowy w szczycie laktacji – najczęściej około 30-50 litrów. Cielęta w wieku około miesiąca powinny pić 5-8 litrów, a wraz z ich wzrostem ilość wody powinna być systematycznie zwiększana. W przypadku cieląt szczególnie ważne jest nawodnienie w czasie biegunek, które zdarzają się u maluchów dosyć często. Biegunka u cieląt powoduje błyskawiczne odwodnienie, a regularne uzupełnianie tych strat pozwala na szybkie wyprowadzenie zwierzęcia z choroby.
Gdzie najlepiej umieścić poidła dla bydła?
Bez względu na to, czy krowy są utrzymywane w oborze, czy w systemie pastwiskowym, powinny mieć zapewnione odpowiednie poidła dla bydła. Warto przy tym pamiętać, że krowy najczęściej pobierają wodę bezpośrednio o jedzeniu. Poidło dla bydła powinno znajdować się więc niedaleko miejsca, w którym pobiera ono paszę. W przypadku obór uwięziowych najlepiej sprawdzają się poidła umieszczone tuż nad żłobem lub stołem paszowym. W oborach wolnostanowiskowych warto zadbać, by poidła nie znajdowały się dalej niż kilkanaście metrów od żłobu. Dobrym rozwiązaniem będzie również zainstalowanie poidła w poczekalni do hali udojowej oraz w okolicy wyjścia z niej.
Planując ilość i rozmieszczenie poideł, pamiętajmy również o tym, by znajdowały się one na odpowiedniej wysokości. Powieszone zbyt wysoko lub zbyt nisko, mogą utrudniać pobieranie wody, a co za tym idzie – krowy będą piły mniej niż wynosi ich dzienne zapotrzebowanie. Dorosłe bydło powinno mieć umieszczone poidła na wysokości około 70 cm od podłoża, poidło dla cieląt trzeba zawiesić na wysokości około 45 cm, a dla jałówek i młodych opasów – na około 50-60 cm.
Jak wybrać poidła dla bydła?
W wielu gospodarstwach, szczególnie tych, które utrzymują niewielkie ilości zwierząt, nadal można spotkać jeszcze prowizoryczne poidła robione ze starych wanien lub innych zbiorników. Jednak więksi hodowcy coraz chętniej korzystają z profesjonalnych, w dużym stopniu zautomatyzowanych rozwiązań, dzięki którym pojenie bydła jest bardziej wygodne i jeszcze bardziej wydajne. Spośród szerokiej oferty poideł dla bydła, hodowcy mają do wyboru:
Poidła miskowe – to rozwiązanie najczęściej jest stosowane w oborach uwięziowych. Miski są instalowane pomiędzy dwoma stanowiskami, a więc korzystają z nich dwie krowy znajdujące się na przyległych stanowiskach. Poidła są wyposażone w specjalne zawory i automatyczny system, który napełnia miski w miarę ich opróżniania przez pobierające wodę krowy. Ilość wody dla bydła utrzymywanego w oborze uwięziowej jest więc zapewniona na odpowiednim poziomie, a poidła nigdy nie są puste.
Poidła korytowe – ta opcja świetnie sprawdza się w oborach wolnostanowiskowych. Poidła korytowe, zwane też wannowymi, to duże zbiorniki, złożone z jednej lub dwóch komór. Da zwierząt są wygodne w użytkowaniu, a dla osób je obsługujących – w czyszczeniu i utrzymaniu sterylnych warunków. Poidła mogą być wykonane z tworzywa sztucznego lub b ze stali. Dostępne są modele z opcją podgrzewania wody, co świetnie sprawdza się w sezonie zimowym. Poidła korytowe mogą mieć różną pojemność. Największe pojedyncze poidła mogą obsługiwać stada kilkudziesięciu krów.
Jakie poidło dla krów na pastwisku?
Podobnie, jak bydło utrzymywane w oborze, tak i zwierzęta na pastwisku powinny mieć zapewnioną odpowiednią ilość wody. Niektórzy hodowcy radzą sobie z tym poprzez regularne dowożenie na pastwiska beczkowozów lub innych zbiorników, które należy regularnie uzupełniać. Takie rozwiązanie nie jest pozbawione wad. Przede wszystkim, jest czasochłonne – dowożenie wody wymaga czasu i regularności. Co więcej, woda, która stoi w zbiorniku przez cały dzień, traci na jakości i jest dobrym środowiskiem do rozwoju szkodliwych bakterii. Dlatego też dużo lepszą opcją będzie doprowadzenie na pastwisko bieżącej wody, spełniającej wszystkie wymogi sanitarne. W ofercie producentów akcesoriów dla bydła mnożna znaleźć szeroki wybór poideł pastwiskowych, które są zautomatyzowane i na bieżąco wypełniają się wodą w miarę jej ubywania.
Warto dbać o jakość wody
Jakość wody podawanej bydłu zarówno w oborze, jak i na pastwisku, powinna być regularnie monitorowana. Warto ją okresowo badać i kontrolować pod względem zarówno bakteriologicznym, jak i chemicznym. Powinna spełniać dokładnie takie same normy, jak ta, która jest przeznaczona do picia dla ludzi. Konieczne jest również dbanie o czystość poideł. Krowy podczas picia pozostawiają w wodzie resztki paszy, która rozkłada się, zanieczyszcza wodę i może powodować rozwój groźnych bakterii.
Monitorujmy pobieranie wody
Regularne pojenie bydła to nie tylko kwestia dbałości o jego zdrowie i dobrostan, ale również jeden z najważniejszych czynników zachowania wysokiego poziomu produkcyjności. Niedobory wody niemal natychmiast powodują spadek wydajności mlecznej u krów mlecznych lub obniżenie dobowych przyrostów u opasów. Zwierzęta, które piją za mało, szybko zaczynają podupadać na zdrowiu, zmienia się ich zachowanie, a także obniża poziom odporności, zwiększając podatność na choroby. Pomocny w dbaniu o prawidłowe żywienie i pojenie stada może być system monitorowania zwierząt, który na bieżąco informuje o wszelkich nieprawidłowościach, jakie pojawiają się u zwierząt. Monitoring stada na bieżąco dostarcza informacji na temat kondycji i zmian w zachowaniu, które mogą świadczyć o niedoborach pokarmowych, braku wody czy zmianach chorobowych. Dzięki temu hodowca może reagować natychmiast i uniknąć poważniejszych problemów zdrowotnych w stadzie.